Forum Liceum o tradycji i smaku angielskiego króla. Strona Główna

 Zgłoszenie 4

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Lue.
Gość





PostWysłany: Wto 17:16, 29 Maj 2007    Temat postu: Zgłoszenie 4

Raz kozie śmierć po raz kolejny.
Tym razem męska wersja. O ile można Wink

Imię i nazwisko: William Dowson
Aktor: Orlando Bloom
gg 5680077
[link widoczny dla zalogowanych]

próbka beznadziejna, okropna i tym podobne. jeśli coś jeszcze mam dodać, proszę mówić.



- Patricia Federson do pani…-z przepisywania notatek wyrwał mnie głos April, mojej asystentki.
- Czy mi się zdaje, czy jest umówiona na za tydzień?- zmarszczyłam brwi, przekreślając całe zdanie. Nie miałam jednak podzielnej uwagi. Ostatnio byle co mnie dekoncentrowało.

- Tak, ale…prosi o wizytę dzisiaj…

- Dobrze, niech wejdzie.-westchnęłam. Usłyszałam jedynie zdumione „Dobrze”. Tak. April znała mnie na wylot, kilka lat pracy wspólnie robiło swoje. Wiedziała, że mam ścisły harmonogram którego choć kilkuminutowe zaburzanie potrafiło mnie strasznie poirytować.

Więc dlaczego poświęcam się Patricii?

Moje rozmyślania przerwał stuk zamykanych drzwi.

Do gabinetu weszła wysoka blondynka o wielkich zielonych oczach. Jednak nie to przyciągało uwagę. Dziewczyna była szczupła, ba! potwornie chuda. Jej twarz przypominała czaszkę obleczoną popielatą skórą, łokcie i ręce wystające spod obszernej bluzki wyglądały jak dwa, samotne patyki. Włosy, dziwnie szare, jakby przygaszone spadały na oczy, chciąc przesłonić jakąś tajemnicę. Resztę ukrywała przepastna spódnica.

Patricka usiadła przed biurkiem, kładąc na kolanach torebkę.

- Dzień dobry, pani Williams. –powiedziała, uporczywie się we mnie wpatrując.

- Dzień dobry…-odparłam nieco ogłuszona, nagłą zmianą w dziewczynie. Patty do tej pory ignorowała mnie, nasze spotkania, rady, nakazy…Jakby ją nic nie interesowało. Rozglądała się po gabinecie, unikając mojego wzroku.
Teraz wpatrywała się we mnie z uporem, złością i gniewem.
- Dziwi się pani, że przyszłam tak sama z siebie?- dziewczyna przerwała niekończącą się ciszę.
-Muszę przyznać, że tak…-odparłam. Byłam zbyt zdziwiona i nawet trochę zaniepokojona, żeby wydobyć z siebie coś więcej.- Coś się stało?
- Tak. I to dzięki pani. – warknęła. Ciągle nie pojmowałam o co chodzi.
- Wytłumaczysz mi to?
- Z przyjemnością. Wspomniała pani matce o tym głupim szpitalu? – spytała z nienawiścią.

- Tak….-odparłam i poczułam, że jeśli zaraz się nie wytłumaczę, to…

- Teraz matka mnie tam zawozi. Jutro! Nie jestem psychiczna!- Patricia wstała i zaczęła krzyczeć- Nie dacie mnie do wariatów! Moje ciało, mój problem! Jestem gruba i nie dam się utuczyć w szpitalu! Mam dość cholernej rodziny i tej walniętej terapii! Niepotrzebnie tu mnie wysłano! Widzicie problem tam, gdzie go nie ma! –dziewczyna ciągnęła dalej, nie patrząc na moją twarz. Może to i dobrze?

- Uspokój się…to dla twojego dobra…-wyszeptałam. Patty zabrakło oddechu. Patrzyła na mnie z wrogością, nie wiedząc że te słowa były mi także bliskie…



Dziesięć lat wcześniej

Siedziałam przed telewizorem. Obrazy przemykały, muzyka prawdopodobnie grała, być może, że ta ruda reklamowała jakiś cudowny proszek na niezmywalne plamy.

Nic do mnie nie docierało. Czułam, że życie przesuwa mi się za ciemną szybą, a ja nawet nie usiłuje jej przebić. To bolało, nawet fizycznie.

- Ale ona jest gruba…

- Widzisz tą jej twarz? – przede mną siedziały dwie dziewczyny. Moje „współlokatorki” jak to określiła pani Madison. Razem ważyły 60 kilogramów. Zazdrościłam im, pragnęłam być połówką jednej…

- Ell, chodź. – pielęgniarka prawie podniosła mnie z krzesła- Obiad.

- Nie chcę jeść. –powiedziałam słabo.- Nie jestem głodna.

- Musisz jeść. Inaczej umrzesz. – pielęgniarka nie dawała za wygraną, prowadząc mnie do stolika na którym stało dietetyczne śniadanie. Ale nawet takie, dla mnie było za tłuste, za duże, niemożliwe do przełknięcia.

- I co z tego? Nikt się tym nie przejmie. –usiadłam na krześle. Pielegniarka na chwile odeszła. Szybkim ruchem zgarnęłam większość ziemniaków z talerza do pobliskiego kwiatka. Chwyciłam w zęby liść sałaty i poklepałam się po wklęsłym brzuchu, który wciąż był za duży…

- Zjadłaś? Jaka grzeczna. –pielęgniarka uśmiechnęła się do mnie życzliwie. Była nowa, nie znała naszych obyczajów. – W nagrodę: dzwoni mama! –pogładziła mnie po główce jak dziecko i wskazała aparat przy ścianie. Podeszłam do niego i machinalnie, podniósłszy słuchawkę, krzyknęłam na powitanie
-Zabierzcie mnie stąd!

- Córuś, wszystko dobrze?- mama jakby nie słyszała mojego krzyku, choć kilka kuracjuszek siedzących na krzesłach na korytarzu odwróciło w moją stronę swoje zmęczone twarze.

- Zabierzcie mnie stąd! Dłużej nie wytrzymam! Zostawcie mnie w spokoju! Nie uratujecie mnie! Nie zniszczycie moich marzeń! Nie chcę tu być! Zobaczycie, zabiję się!- krzyczałam, nie zwracając uwagi na zaniepokojone pielęgniarki. W słuchawce było słychać tylko dźwięczącą ciszę…

- To dla twojego dobra….-usłyszałam przyciszony, jakby przestraszony głos mamy.
Powrót do góry
redmune



Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:23, 29 Maj 2007    Temat postu:

Jestem za.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lue
Gość





PostWysłany: Wto 17:28, 29 Maj 2007    Temat postu:

To miło. Czyli można pisać męszczyznęęę?
Powrót do góry
redmune



Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:36, 29 Maj 2007    Temat postu:

Sama piszę. xP

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lue
Gość





PostWysłany: Wto 17:37, 29 Maj 2007    Temat postu:

To teraz tylko obgryzać paznokcie i czekać na dalszy werdykt.
Powrót do góry
żella
100% fangirl


Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 4409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żelciaków

PostWysłany: Wto 17:39, 29 Maj 2007    Temat postu:

Oj, Ty biedna nieśmiała Luu ^^
Nie wiem dlaczego mieliby Cię nie przyjąć Smile
Jestem na tak ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lue
Gość





PostWysłany: Wto 17:40, 29 Maj 2007    Temat postu:

Każdy ma inny gust Wink
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 17:41, 29 Maj 2007    Temat postu:

ja na tak.

witamy w serii serdecznie!

zamykam.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Liceum o tradycji i smaku angielskiego króla. Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin