Kolejny raz

Cee.

Tak właśnie, kolejny raz udowodniłam wszystkim, że nie jestem ani stała ani odpowiedzialna. A tym bardziej nie nadaję sie do pisania w fajnych seriach (oczywiście nie mówię, że te z których nie odchodzę są niefajne).
Chciałam wytrzymać, chciałam ją skończyć, chciałam ją naprawdę pokochać. Ale stało się BUM. I ani nie wytrzymałam, ani jej nie skończyłam, ani jej w pełni nie pokochałam. I wolę napisać już teraz, że decyduję się odejść niż w połowie maja pisać rezygnację kierując się głównie poprawianiem ocen. Nie umiem się wczuć w Nestę. Może to głównie dlatego, że moja poprzednia bohaterka o identycznym imieniu zakończyła swój żywot po pięciu miesiącach. I tamtą naprawdę ubóstwiałam. Ta jest dziwna. Ani zła, ani dobra. Taka nijaka. Oczywiście mogłabym, zmienić bohaterkę ale że jestem pesymistką to wiem, że to nic nie da. jak już nie umiem to nie umiem. Nauczyłam się już sporo na błędach i wiem, że mimo tego iż seria mi się naprawdę podoba i bardzo chciałam w niej być, to zostawanie na siłę tylko dlatego żeby komuś coś udowodnić sensu nie ma.
Dziękuję wszystkim za tą jakże krótką 'współpracę'. Nie dane mi było napisać z kimś dialogu. I może to dobrze, bo nikomu moje odejście nie zawadzi. Przepraszam głównie tych, którzy we mnie uwierzyli i chcieli żebym tu była długo, długo. Pozostaje mi się teraz pożegnać. Oczywiście znacie moje gg i możecie do mnie pisać. Hasta lavista, ladies.

Mysza

Cee...? ale dlaczego? przecież było dobrze Neutral

no nic, kochana. w razie czego, wracaj do nas Smile

szkoda, że się nie udało ;*

żella

Ceeee, wkurzasz mnieeee XD
No trudno no.

Wampirka

Nic nie powiem.
Prócz... Do zobaczenia? ;*

Marta

Ej...

Szkoda, no.
:*

dotte

nie no, znowu Cynthii przyjaciółka mi odpada i o czym ja mam pisać?! Sad

bajj :*

Ce.

Eeeej. Ja nie chcę.

No, ale to do zobaczenia gdzieś tam ;*